Pierwszy raz trafiliśmy na nie w piątek. Serca nam pękly na ich widok Dwa maluchy, dwie psie dusze, miziaki, które na nasz widok skakały do góry z radości, upalowane na krowich łańcuchach. Brak wody i jakiegokolwiek pożywienia. Nie mogliśmy ich zabrać, rozpoczęliśmy poszukiwania domów tymczasowych. Zawiezlismy ciepła budę dla jednego z nich, daliśmy jeść. Demon jadł w takim tempie, że krztusily się karma . Obok psów dorosłe koty i jeden biały maluch, który stapial się że śnieżnym krajobrazem. Kot został owinięty w koc, po kilku minutach, gdy się rozgrzał, zaczal głośno mruczec.
Dziś udało się je zabrać. Psy są już bezpieczne. Od razu pojechały do gabinetu weterynaryjnego. Biało -rudy około 10- letni Demon waży 7kg. Miał robione badanie echo serca, które wykazało niedomykalność zastawki dwudzielnej typowe dla wieku.
Jacky brazowy, kudłaty, ma 6 lat, waży 10kg. Lekarz stwierdził zanik części mięśni z powodu niedożywienia.
Dzięki ogromnemu zaangażowaniu kilku osób, które nie przeszły obojętnie wobec Demona i Jacky, jeden trafił do domu tymczasowego, drugi do hotelu dla zwierząt.