Wieczorem telefon z pytaniem: “Może macie małego psa do adopcji?”. Znamy Rodzinę, bo adoptowali od nas starszego psa zabranego interwencyjnie, więc nie wahaliśmy się, ani chwili. Rodzina zdecydowała się na adopcje Piko, psa uwolnionego z łańcucha. Pozostała tylko kwestia transportu Piko do Lidzbarka Warmińskiego, do domu. Umieściliśmy post z prośbą o pomoc. Jakież było nasze zdziwienie, gdy kilka minut później zadzwonił telefon. Pani Ania, która znamy, bo już kilka razy pomagala nam Ona i Jej Mąż, zaoferowała,że moze zawieźć Piko do domu..Kilka chwil później odezwał się też Pan Adrian. Chciało nam się płakać że szczęścia, ze są jeszcze Tacy Ludzie. Pomagają, bo chcą, nie oczekując w zamian niczego ( nawet zwrotu kosztów paliwa od nas nie przyjęli ). I… dziś o siódmej rano Piko zupełnie nieświadomy tego, że jego życie ulega diametralnej zmianie na lepsze pojechał do z panią Anią i Panem Maciejem do Domu. Czekala na niego niecierpliwie Amelka oraz Pani Regina z Mężem. Piko wszedł do domu, jakby mieszkał w nim całe życie i nie odstępuje Amelki na krok. Dziękuję, bądź szczęśliwy Piko.
Viola – kotka która znalazła swoje szczęście
Viola znalazła swoje miejsce na świecie. Serdecznie Dziękujemy Pani Danusi za kilkumiesięczna opiekę nad Viola. Otoczona troska i miłością Viola doszla do pełni zdrowia. W domu, który miał być tylko przystankiem w podróży, Viola podbiła serce swojego pana i jest...