Najlepszego domu na świecie szukała Molly. To około czteromiesięczna kotka szylkretowa, która na początku życia miała pecha. Znaleziona została pewnego listopadowego wieczoru: mokra, zmarznięta, próbowała się ogrzać pod tłumikiem auta, które zatrzymało się przy niej. Okazało się, że Molly na skutek wypadku doznała przemieszczenia kości udowej poza staw biodrowy w okolice kręgosłupa doprowadzając do zerwania wszystkich przyczepów panewki w stawie. Operacja polegała na usunięciu główki kości udowej, ustawieniu kości stworzeniu stawu rzekomego. Już dzień po operacji Molly biegala jak szalona. Gdyby nie ogolona połowa jej ciała, nikt nie pomyślałalby, że przeszła tak skomplikowana operację. Molly od samego początku była kochaną, czystą kicią która nie bała się żadnego psa.
Molly znalazła swoich Ludzi
Pokochali ja od pierwszego spojrzenia, mimo że Molly jeszcze nie wygląda jak gwiazda filmowa. Potrzebuje jeszcze trochę czasu. Jej sierść musi odrosnąć po operacji. Wieczór spędza wtulona w swoją Panią i Pana. Dziękujemy za odpowiedzialny Dom dla Molly.